W Jubileuszowym roku 125-lecia istnienia Zespołu Szkół Nr 1 w Olkuszu, jego Absolwenci odwiedzają Szkołę i udzielają wywiadów.
W dniu 07.01.2025 Dyrektor ZS Nr 1 w Olkuszu Pani Aldona Nowicka serdecznie przywitała w murach „Mechanika” jego Absolwenta – Pana Adama Szymczyka, który spotkał się z uczniami i udzielił wywiadu.
Pani Dyrektor zaprosiła Pana Adama Szymczyka, jak i wszystkich Absolwentów i Pracowników Szkoły, na kolejne wydarzenia związane z Jubileuszowymi obchodami, a będą to:
1 marca 2025 – Jubileuszowy Mecz Pokoleń;
8 kwietnia 2025 – Główne Obchody Jubileuszu 125-lecia ZS Nr 1 w Olkuszu.
Oto treść wywiadu.
Witam Pana.
-W którym roku i w jakim zawodzie ukończył Pan naszą Szkołę?
W 1977 r. ukończyłem 5-letnie Technikum mechaniczne w zawodzie Budowa maszyn.
-Kto był Pana wychowawcą?
Moim wychowawcą w klasie pierwszej był Pan Kazimierz Trepka – nauczyciel matematyki. W kolejnych latach wychowawstwo naszej klasy objął Pan Kazimierz Piątkowski.
-Jakich nauczycieli Pan pamięta? Którzy nauczyciele najbardziej „utkwili” w Pana pamięci?
Praktyczna nauka zawodu: Pan Mirosław Kocjan – Kierownik Warsztatów, Pani Krystyna Pilch (technologia), Pan Zdzisław Dudek, Pan Wadas, Pan Aleksander Jurga, Pan Mirosław Kocjan, Pan Zbieg, Pan Eugeniusz Kołodziejczyk (pasowania i pomiary), Pan Ścigaj, Pan Janusz Cieślik (m. in. technologia), Pan Jurga (kontrola techniczna), Pan Marian Zub (szlifierki), Panowie: Mączka i Banasik (obróbka cieplna), Pan Kocjan (spawalnia);
język polski: Pani Felicja Kaliś, Pani Jadwiga Grabowska;
język rosyjski: Pani Wójcik;
historia: Pani Krystyna Korzec;
chemia: Pani Maria Cień;
fizyka: Pan Dyrektor Zbigniew Kotulski;
rysunek techniczny: Pan Emil Glanowski, Pan Andrzej Głąb, Pan Krzysztof Orczyk.
Pan Kazimierz Trepka wpajał nam, iż powinniśmy prezentować godną postawę, gdyż „w przyszłości będziemy średnim dozorem technicznym”. W związku z tym wymagał od nas noszenia na co dzień granatowej lub białej koszuli i krawata.
Pan Antoni Skubis – przedwojenny nauczyciel, potrafił na podstawie danego nazwiska ucznia powiedzieć, z jakiej miejscowości wywodzili się jego przodkowie a nawet sporządzić jego drzewo genealogiczne.
-Bardzo proszę opowiedzieć o edukacji, jaką odbył Pan w naszej Szkole.
Chcąc dostać się do Technikum należało zdać w Szkole egzamin wstępny z języka polskiego i z matematyki.
Jak zaczynałem naukę w Szkolę, jej Dyrektorem był Pan Longin Suss, natomiast w końcowym etapie mojej edukacji, Dyrektorem Szkoły był Pan Stanisław Kaliś.
Praktycznej nauki zawodu uczyli nas nasi „szkolni” nauczyciele, jak również pracownicy OFNE (np. Pan Paluch – maszyny cieplne) i Huty Szkła „Szkłomasz” w Jaroszowcu (Pan Józef Adamczyk – termodynamika, Pan Maj – elektrotechnika).
Rysunek techniczny wykonywaliśmy z użyciem kalki i tuszu.
Nie było kalkulatorów. Obliczenia wykonywaliśmy na suwaku logarytmicznym, który do tej pory mam w domu.
Wszyscy uczniowie musieli nosić tarcze przyszyte do rękawa – i to było wyrywkowo sprawdzane przy wejściu do budynku Szkoły.
Każdy rocznik, pod tarczą, nosił na bordowym tle, znak w formie rzymskiej piątki – V, nazywany przez nas „znakiem sierżanta”. Ilość takich „piątek” zależała od rocznika: klasa pierwsza była oznakowana jedną „piątką”, klasa druga – dwoma, trzecia – trzema, czwarta – czterema a piąta – pięcioma „piątkami”.
Uczyliśmy się po 7-8 godzin dziennie.
Jeden raz w tygodniu - w czwartki, mieliśmy tzw. warsztaty. Podczas tej praktycznej nauki zawodu „przechodziliśmy” przez różne stanowiska pracy – od ślusarza, przez obróbkę skrawaniem – frezarki – kuźnię- szlifierki – tokarki – spawalnię (spawanie elektryczne i gazowe), po obróbkę cieplną.
W trzeciej i czwartej klasie mieliśmy praktyki zawodowe w zakładach przemysłowych: OFNE, Hucie Szkła „Szkłomasz” w Jaroszowcu oraz w Fabryce Obrabiarek Ciężkich w Porębie koło Zawiercia. W klasie trzeciej odbywałem praktykę w FOC w Porębie a w klasie czwartej w „Szkłomaszu”. W Porębie mieliśmy wynajęte kwatery prywatne, na sobotę i niedzielę jechaliśmy do domu.
Podczas praktyk obowiązywała nas dyscyplina pracownicza. W Porębie otrzymaliśmy tzw. kartę zegarową obejmującą godziny 8.00-14.00. Przed godziną 8.00 należało aktywować kartę – odbić godzinę i dokonać analogiczną czynność po zakończeniu pracy.
Maturę zdawałem w maju 1977 r.
Przed Maturą, pod koniec kwietnia, trzeba było mieć napisaną pracę przedegzaminacyjną, której temat musiał być „związany” z wszystkimi przedmiotami zawodowymi i była ona obowiązkowa, aby móc „podejść” do Matury. W pracach należało zawrzeć także wyliczenia czasów, przeznaczonych na przebieg danego procesu technologicznego.
Moja praca przedegzaminacyjna nosiła temat: „Technologia wykonania przekładni ślimakowej” i zawierała rysunki technologiczne, począwszy od surowego kawałka materiału, przez jego wszystkie etapy obróbki, do gotowego elementu, którym była u mnie ślimacznica i ślimak.
Następnie, przed Komisją, odbywała się obrona pracy przedegzaminacyjnej. Trzeba było odpowiedzieć na pytania jej dotyczące, w kontekście wszystkich przedmiotów zawodowych. Było to kilka zagadnień, z których jedno, jakie otrzymałem, pamiętam do dziś, a brzmiało ono: „Wykonać wykres obciążenia belki na podporze stałej i ruchomej”.
Oprócz napisania pracy, należało wykonać model danych elementów mechanicznych – ja miałem wykonać dwie podstawki pod szkolne proporce.
Po pomyślnej obronie pracy i wykonania określonego modelu mechanicznego, otrzymywało się tytuł Technika mechanika.
Poziom nauczania w Szkole był wysoki. Absolwentów olkuskiego Technikum, w celu ich zatrudnienia, „szukała cała Polska”.
-Jak wspomina Pan swoją klasę? Czy Pana szkolne znajomości przetrwały?
Moja klasa liczyła 40 osób, w tym 38 chłopców i tylko dwie dziewczyny.
Nasze szkolne znajomości przetrwały. Okazjonalnie się spotykamy. Pierwsze klasowe spotkanie odbyło się po 35 latach od ukończenia Szkoły, następne – po 40 latach.
-Jakie wydarzenia szczególnie Pan zapamiętał z pobytu w Szkole?
Nasze podejście do zajęć było poważne, chociaż, w wieku 18 lat, zdarzało się nam iść na wagary i wówczas nasze nieobecności były nieusprawiedliwione.
Pamiętam także naszą Studniówkę, która odbywała się w ówczesnej Sali gimnastycznej – obecnie Strzelnicy Wirtualnej.
-Jakie umiejętności nabyte w naszej Szkole okazały się najbardziej pomocne w Pana pracy zawodowej?
Najbardziej pomocne w mojej pracy zawodowej okazały się podstawowe umiejętności nabyte w Szkole, szczególnie z zakresu: elektrotechniki, budowy maszyn, spawania, a przede wszystkim z rysunku technicznego. Pozwoliły mi one dobrze funkcjonować w moim życiu zawodowym.
-Co mógłby Pan powiedzieć o naszej Szkole w czasie obecnym?
Szkoła zmieniła się nie do poznania. Dość wymienić wspaniałe Centrum Kształcenia Ustawicznego, które powstało w miejscu starej, wysłużonej hali warsztatowej. Ogromna, nowa sala gimnastyczna i nowa przestrzenna przewiązka łącząca budynki szkolne są imponujące.
-Jakiej rady udzieliłby Pan uczniom Szkoły?
Podstawy nauki zawodu wyniesione ze Szkoły, solidnie opanowane, z pewnością będą procentować w późniejszym etapie życia zawodowego.
-Bardzo dziękuję za rozmowę.
Wywiad przeprowadziła Iwona Rams z ZS Nr 1 w Olkuszu.